Najczęstsze przyczyny powstawania wad wymowy:
1. Używanie smoczka powyżej 1. roku życia – kiedy maluch kończy rok, jego odruch ssania zanika, a smoczek powoduje utrwalenie przełykania niemowlęcego. Język układa się wtedy na dnie jamy ustnej, jest niejako zablokowany przez smoczek. Tymczasem powinien on unosić w kierunku podniebienia. Po pierwszym roku życia odruch ssania zastępowany jest przez potrzebę żucia i gryzienia. Zmiana sposobu jedzenia ma wpływ na układ warg, ruchy języka, sposób przełykania, wzmacnia mięśnie twarzy, które pełnią ważną rolę nie tylko podczas jedzenia, ale także mówienia.
2. Ssanie kciuka – Kciuk w buzi utrudnia prawidłową pionizację języka, zniekształca podniebienie i zgryz. Blokuje język i powoduje osłabienie napięcia warg, przez co trudna może być artykulacja wszystkich głosek. W skrajnych przypadkach wykrzywiają się przednie zęby na zewnątrz i powstaje tzw. zgryz otwarty, czyli dziura pomiędzy górnymi i dolnymi jedynkami.
3. Zbyt wysokie lub niskie układanie dziecka do snu – Głowa uniesiona nadmiernie powoduje przesunięcie żuchwy i języka do przodu i powstanie przodożuchwia, zbyt nisko powoduje cofniecie żuchwy i języka oraz otwarcie ust (tyłożuchwie). Prawidłowe ułożenie niemowlęcia to takie, gdzie główka spoczywa na lekkim podwyższeniu (poduszce), a kręgosłup leży poziomo. Głowa jest wtedy uniesiona i przechylona lekko w kierunku mostka, co daje prawidłowe położenie języka w jamie ustnej, a co za tym idzie, podstawę dla właściwego rozwoju artykulacji głosek.
4. Brak w diecie twardych pokarmów – dzieci powinny gryźć marchewkę, chrupać jabłko czy inne twarde pokarmy. Nie podawajmy dzieciom papek i musów, a jedzenie w całości! dy po pierwszym roku życia maluch wykazuje zainteresowanie nowymi składnikami diety, należy to wykorzystać i nie ułatwiać spożywania pokarmów. To ma być ciężka praca dla zębów, dziąseł i żuchwy.
5. Kubki niekapki i butelka zamiast zwykłego kubka – zbyt długie karmienie z butelki (powyżej 1-go roku życia) powoduje utrzymywanie się niemowlęcego sposobu połykania, co w konsekwencji sprzyja seplenieniu międzyzębowemu, czyli wymawianiu głosek z językiem wsuniętym między zęby. Podobnie robi kubek niekapek, który należy jak najwcześniej zastąpić zwykłym kubkiem i używać go bardzo sporadycznie, na przykład podczas podróży.
6. Za dużo mediów – nadużywanie urządzeń elektronicznych przez dzieci może zaburzyć u nich budowanie sieci neuronalnych, odpowiedzialnych między innymi za komunikację, empatię i koncentrację uwagi. Dziecko do ukończenia drugiego roku życia w ogóle nie powinno korzystać z telewizora, tabletu czy telefonu komórkowego, a przedszkolak jedynie pół godziny dziennie.
Z badań wynika, że połowa dzieci idących do pierwszej klasy, ma obecnie słabo rozwiniętą mowę i problemy z koncentracją, a kilkoro dzieci w grupie trzylatków w przedszkolu w ogóle nie mówi.
7. Częste infekcje kataralne i przerost migdałka – przez infekcje i przerost migdałka dzieci oddychają ustami zamiast nosem i śpią z otwartą buzią. Przeciągający się taki stan ponad rok przyczynia się do powstania tyłozgryzu, zwężenia szczęki, zmian w stawie skroniowo-żuchwowym, a także prowadzi do obniżenia napięcia mięśni okołowargowych i płaskiego ułożenia języka na dnie jamy ustnej. To wszystko niestety ma negatywny wpływ na rozwój mowy i wymaga opieki logopedycznej.
7 wskazówek jak wspierać dziecko
w terapii logopedycznej.
1. ZAUFAJ LOGOPEDZIE.
Trzymaj się jego wskazówek.
2. WASZ NOWY NAWYK – TRENING LOGOPEDYCZNY.
Wykształć z dzieckiem nowy nawyk – 10 – 15 minut ćwiczeń logopedycznych dziennie. Wpleć ćwiczenia do codziennej rutyny np. przed obiadem.
3.ATMOSFERA WSPARCIA I AKCEPTACJI.
Twoje dziecko nie powinno odczuwać, że ma wadę wymowy.
Oczekiwanie od dziecka, że przez cały dzień będzie mówiło poprawnie (bo przecież w gabinecie u logopedy mówi już „sz”) może przynieść odwrotny skutek.
4. BEZ WYWIERANIA PRESJI.
Nie szukaj okazji do ciągłego poprawiania dziecięcej wymowy.
5.OGRANICZENIE DESTRUKTORÓW.
Wyłącz telewizor w czasie treningu logopedycznego w domu, wyłącz radio, wycisz telefon, uporządkuj miejsce pracy.
6. ZABAWA Z DZIECKIEM.
To doskonała okazja, aby usiąść na podłodze obok dziecka i mimochodem wpleść element treningu logopedycznego. Spędźcie z dzieckiem po prostu dobry czas wspólnie się bawiąc, umacniając więź i trenując wymowę.
7. WYKORZYSTYWANIE CODZIENNYCH SYTUACJI DOMOWYCH DO WZMOCNIENIA NARZĄDÓW MOWY.
Zachęć dziecko, niech zlizuje sos z talerza, róbcie bąbelki w lemoniadzie, niech rozdmuchuje wodę na stole za pomocą słomki, niech gryzie i żuje twarde pokarmy na zdrowie i jako trening.
zachęcam serdecznie do codziennego czytania Swojemu Dziecku przez 10 minut w ramach akcji “Cała Polska czyta dzieciom”. W szatni znajdują się karty czytania. Rodzicu, czytaj codziennie swojemu dziecku, a po czytaniu niech dziecko pokoloruje wybranego jeża. Początkiem nowego miesiąca przynieście kartę i oddajcie ją Pani Logopedzie lub Pani Wychowawczyni, a wówczas otrzymacie nową kartę na kolejny miesiąc.
Poniżej przedstawiam 10 argumentów dlaczego warto czytać dzieciom
1. Stymuluje rozwój mózgu
Zanim twój maluch nauczy się mówić, najpierw będzie się uczył rozumieć mowę, a więc tworzyć tzw. słownik bierny. Otaczanie mową od wczesnego dzieciństwa wiąże się więc z lepszym przyswajaniem wiedzy o języku.
2. Rozbudza ciekawość świata
Kilkulatek zafascynowany jest literackim światem i odbiera go niemal bezkrytycznie. Często można zaobserwować, że dziecko odtwarza zachowanie ulubionych bohaterów, którzy służą mu za przykład.
3. Stymuluje rozwój mowy i usprawnia pamięć
Czytanie dzieciom stymuluje bierny (rozumienie) oraz czynny (mowa) słownik dziecka i pomaga w przezwyciężaniu dysleksji. Pomaga także
w wyrażaniu własnych myśli. Słuchając, dziecko śledzi rozwój akcji, dialogi, dostrzega i przewiduje konsekwencje a także zależności przyczynowo-skutkowe.
4. Kształtuje inteligencję emocjonalną
Książki to dla dziecka skarbnica wiedzy o emocjach. Dzięki historiom nie tylko poznaje uczucia, ale także uczy się je nazywać i dowiaduje się tego, jak można je wyrażać.
5. Buduje więź emocjonalną
Wspólne czytanie to forma spędzania czasu z dzieckiem. Codzienna lektura przed snem potrafi być wytchnieniem nie tylko dla malucha, ale
i rodzica. Wieczornym resetem i momentem, w którym możemy być tu i teraz – razem.
6. Rozwija wyobraźnię
Literatura zmusza do zastanowienia się, analizy, rozwija w ten sposób naszą wyobraźnię. Jest przeciwwagą dla produkcji telewizyjnych, gdzie wszystko mamy podane nijako „na talerzu”:
W przypadku książek jest zupełnie inaczej.
7. Poprawia pamięć
Czytanie dzieciom pobudza nie tylko wyobraźnię, ale pozwala łączyć nową wiedzę z tym, co maluch już zna. Taka lektura tuż przed snem wzmacnia „mięśnie pamięci” – z każdą nową informacją mózg tworzy nowe synapsy oraz poprawia działanie już istniejących. Dzięki temu czytający ludzie (w różnym wieku) mają szansę zachować lepszą pamięć, niż ci zalegający w fotelach przed telewizyjnym serialem.
8. Zachęca do uczestnictwa w życiu społecznym
Ludzie, którzy regularnie czytają (bądź którzy mieli styczność z literaturą w wieku dziecięcym), są znacznie bardziej zaangażowani kulturowo
i obywatelsko. Mają również większą łatwość i swobodę wypowiedzi, robią to w sposób bardziej elokwentny. Po zasobie słownictwa kilkulatka można poznać, czy rodzice czytają dziecku książki.
9. Przygotowuje do samodzielnego czytania i pisania
Dziecko, które ma styczność z literaturą od najmłodszych lat, dużo wcześniej poznaje litery i to, co się za nimi kryje. To świetny wstęp do nauki.
10. Buduje czytelnika w przyszłości
Te dzieci, które z literaturą obcowały od najwcześniejszych lat, mają znacznie większą szansę kontynuować swoje literackie fascynacje
w dorosłości.